środa, 18 marca 2015

Ulubieńcy

Hejka dzisiaj chcę napisać o moich ulubionych elfach z którymi będziemy wymyślać historie przeróżne. A raczej: już wymysliliśmy. Ale to na końcu zobaczycie jedną ze scen.
Poznajcie najpierw moich ulubionych elfów, (często boCHaterów naszych opowieści- romansideł)
No to tak. BoCHater 1:
Znalezione obrazy dla zapytania legolas
Legolasa już znacie, ale jest taki pikny że go wstawiłam znowu. Fakt. on już był, ale go nie przedstawiłam do końca no więc nazywa się Legolas Greenleaf, jest synem Tranduilla i zarazem księciem Mirkwood (to angielska wersja nazwy Mrocznej Puszczy). Jest członkiem Drużyny Pierścienia (patrz Władca Pierścieni- Drużyna Pierścienia). Urodził się około 1000 roku 3 ery czyli ma około 2019 lat! Chyba jeszcze o tym nie mówiłam ale elfy nie umierają ze starości. Mogą umrzeć ze szczerego i głębokiego smutku lub gdy ktoś je zabije. Legolas dobrze walczy więc go jeszcze nikt nie zabił. Ma około 190 cm wzrostu jest szczupły i ma blond (prawie białe) włosy oraz lazurowe oczy. W książce jest napisane jednak że ma on szare oczy. Dobrze strzela, o czym świadczy ten obrazek:

No to o naszym blondynie narazie wszystko. I zdradze wam jeszcze że on często będzie się pojawiał w opowieściach.

Teraz kolejny boCHater a raczej boCHaterka. Ma na imię Tauriel. Wiem, wiem nie było jej w książce ale to mi nie przeszkadza w tworzeniu opowieści o niej. oto nasza ruda:
Znalezione obrazy dla zapytania tauriel
No jak juz mówiłam i zresztą widzicie na obrazku ma ona rude włosy. Ma około 600 lat więc jest bardzo młoda (Legolas też jest bardzo młody a ma około 2000!) Jest przywódca elfiej straży i podobnie jak Legolas mieszka w Mirkwood. Kochał się w niej Kili (krasnolud) a ona odwzajemniła uczucie *gotuje się w niej złość* *liczy powoli do 10 i bierze głęboki oddech* to okay dam radę. Jak po moich reakcjach widzicie, niezabardzo mi sie podoba to że Kili i Tauriel się kochają...
W naszych opowieściach jednak Tauriel z Legolasem będą razem. Ale nieważne dowiecie sie tego później, bo Tauriel dość często w tych opowieściach będzie sie pojawiała.

To koniec narazie o boCHaterach ale jeszcze do tego wrócimy.

O! Teraz miałam przedstawić tą ,,prozaiczną'' scenę:

-Orkowie! Orkowie!- krzyczała Jasmine. Chciała odwrócić uwagę Legolasa i Tauriel od siebie, a poza tym myślała naprawdę że to orkowie
- Co ty gadasz?! Toż to są ludzie!- odpowiedziała Tauriel
- To naprawdę orkowie- krzyknęła 
Okazało się że byli to ludzie a ona wzięła łuk i powystrzelała wszystkich jak kaczki.

Hah. wiem to trochę głupie. Ale to tylko fragment. Reszta będzie całkiem POWAŻNA. :)
W następnym poście napiszę ta historię. A dokładnie jej część 1 :)
To do zobaczenia
                                                                                                                                            ~Julia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz